Dziennikarze próbowali zwrócić uwagę na rasistowskie akcenty tak zwanego Marszu Niepodległości. Pytali Mariusza B�aszczaka m.in. o to, czy transparenty, takie jak "Europa tylko biała", to są hasła akceptowalne? Błaszczak stwierdził, że "osobiście ich nie widział". - Bardzo ważne jest to, żeby wszystkiego nie przyrównywać do tezy - odpowiedział minister.
Mariusz Błaszczak do dziennikarza: Pan się awanturuje
Dziennikarz "Polityki" zapytał z kolei o wykrzykiwane hasła, m.in. antysemickie.
- "Polityka"? A no to wiadomo, jaką opcję ideologiczną pan reprezentuje. Możemy się spierać na gruncie politycznym. Ja reprezentuję pewne poglądy polityczne, pan reprezentuje przeciwne. Pan jest dziennikarzem, a ja jestem ministrem. I pan mi jeszcze przerywa. Wszedł pan w naturę polityk�w, przyjmuję pan pozycję kłótliwego polityka, a nie dziennikarza. Pan się awanturuje na konferencji prasowej. Pan już ma ocenę ustaloną i pan tylko szuka potwierdzenia - zaatakował Błaszczak.
Czerwono od rac, zamaskowani uczestnicy. Zobacz więcej zdjęć z Marszu Niepodległości >>>
- Widziałem na kontrmanifestacji flagi czerwone. Mógłbym powiedzieć, że to byli komuniści. Kontrmanifestacja, która bardzo chciała przedostać się przez Nowy Świat, żeby tam się zetrzeć z Marszem Niepodległości. Mieli czerwone flagi. Czy należy ich nazwać komunistami? - dodał Błaszczak.
A jak Mariusz B�aszczak podsumował kwestie bezpieczeństwa?
- Było bezpiecznie, było spokojnie, policja zapewniła bezpieczeństwo - mówił Błaszczak. - Rzeczywiście Święto Niepodległości przebiegało w bardzo dobrej atmosferze, było bezpiecznie, mogliśmy zobaczyć biało-czerwoną na ulicach Warszawy. To był widok piękny, jesteśmy dumni z tego, że tak dużo Polaków postanowiło wziąć udział w uroczystościach związanych ze Świętem Niepodległości - stwierdził szef MSWiA.
Z kolei Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk odniósł się do informacji o zatrzymaniu manifestujących Obywateli RP. Według jego słów 45 osób zostało przewiezionych do jednostki policji, ale żadnej z tych osób nie przedstawiono zarzutów.
Zobacz też: Sejm uczcił pamięć Piotra S., ale nie Krystyna Pawłowicz
